Krysia: „Półmaraton w Marrakeszu. Nowe doznania, ciekawe doświadczenie. Kilkanaście tysięcy ludzi (największy maraton w Afryce) Bałam się czy z moją nogą zmieszczę się w limicie, ale okazało się, że nie było z tym problemu. Swobodnie, rekreacyjnie, turystycznie, z mnóstwem zdjęć, filmów i nowych znajomości (pozdrawiamy panią z Sanoka ?) Medale są, fajne wspomnienia też, ale również mocne przekonanie, że asfalt nie jest dla mnie ? P”
Pierwsze 3 km. Zaangażowanie, radość i determinacja. Tylko bracia żałowali, że nie było dla nich kategorii biegowej. Medal jest piękny! Duma i szczęście wypisana podczas biegu na twarzy nie doopisania ??